Autor Wiadomość
matiloch
PostWysłany: Sob 0:02, 15 Wrz 2012     Temat postu:

Poniższy artykuł został poświęcony zagadnieniu łączenia gliny z zanętą spożywczą, jednocześnie fragmentarycznie obejmuje omówienie podstawowych czynników decydujących o sposobie podania zanęty. W niniejszej treści określenie zanęta oznacza wszystko to czym nęcimy (zanęta spożywcza, glina, robactwo). Na obecnym etapie artykułu znane są już poszczególne rodzaje ziemi, sposoby doboru ich ilości oraz zmiany ich właściwości. Do pełni sukcesu należy je jeszcze właściwie połączyć z zanętą.



Sposób zespolenia gliny i zanęty w znacznym stopniu decyduje o:

1. Konsystencji mieszanki.
2. Spoistości mieszanki.
3. Charakterystyce pracy zanęty.
4. Reakcji ryb na podaną zanętę.

Doskonale widać, iż każdy kolejny aspekt wynika z wcześniej wymienionych. Konsystencja mieszanki wpływa na jej spoistość. Oba te czynniki decydują o pracy zanęty, która determinuje reakcję ryb. W przypadku podania właściwej mieszanki, odpowiadającej rybom, ich reakcja jest pozytywna. Jeśli podamy zanętę nie dostosowaną do łowiska np. zbyt spoistą lub za bardzo pracującą, efekt zazwyczaj może być niezadowalający.

Do każdego z nas najlepiej przemawiają przykłady. Z tego względu zobrazuję różne sposoby łączenia ziemi z zanętą na podstawie odrębnych łowisk i upodobań ryb.

Wody stojące i wolnopłynące kanały.

Podczas zawodów na łowiskach tego typu najczęściej poławianymi gatunkami ryb są płocie i niewielkich rozmiarów leszcze. W większości przypadków ryby te mają odrębne upodobania względem „podania im do stołu”. Płoć zazwyczaj woli mieszankę pracującą, wynoszącą do góry znaczną ilość drobin zanętowych. Leszcz to gatunek w większości przypadków przepadający za przylegającym do dna dywanem zanętowym. Kanałowe lub jeziorowe, nieduże leszcze uwielbiają, żerować na „wyścielonym stole”, z którego wybierają różne „smakołyki”.



Płoć

Moją ulubioną zanętą na jeziorowe i kanałowe płocie jest Sensas Gross Gardons. Jest to „spożywka” średnio pracująca, doskonałej jakości. Jej największą zaletą jest to, że można ją dostosować do praktycznie każdego łowiska. Kieruję się poglądem, iż zanęta sama w sobie może być conajwyżej dobra. Natomiast poprzez odpowiednie jej przygotowanie, uwzględniające szereg czynników można uczynić z niej zanętę bardzo dobrą.

Podstawowe dodatki ziemne do mieszanek płociowych to ziemie; torfowa oraz de Somme. Pierwsza jest bardzo lekka i klejąca, nadaje atrakcyjną ciemną barwę. Druga dociąża, stymuluje pracę zanęty i doskonale smuży. Zazwyczaj optymalnie jest zastosować je w proporcji pół na pół. Im głębsze łowisko tym więcej de Somme. Gdy dno usłane jest warstwą mułu należy postawić na lekką ziemię torfową, by uniknąć „zatopienia kul”.



Obie ziemie należy oddzielnie odsiać na jak najdrobniejszym sicie. Po tym zabiegu obie gliny dokładnie mieszamy i jeszcze dwukrotnie odsiewamy na sicie. W tym miejscu nasuwa się pytanie, dlaczego aż tyle razy należy użyć sita? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wielokrotne przetarcie ziemi przez sito powoduje silne jej napowietrzenie. Im więcej razy powtórzymy ten zabieg tym więcej powietrza zwiążemy w frakcji gliny. Efekt końcowy przedstawia się w postaci bardzo pulchnej ziemi. Tak przygotowana glina odznacza się intensywną pracą w łowisku. Uwalniające się powietrze powoduje gwałtowne wybijanie cząstek zanęty i larw jokersa.

Uzyskany „puch ziemny” należy właściwie scalić z zanętą. Podczas łączenia „spożywki” z gliną następuje ujednolicanie się wilgotności mieszanki. Zanętę uprzednio należy odpowiednio nawilżyć i odsiać na sicie. Ważne jest by przed zespoleniem zarówno glina jak i zanęta były optymalnej wilgotności. Wówczas po wymieszaniu uzyskamy puszystą, delikatną, silnie napowietrzoną mieszankę. Wielu zawodników przemacza zanętę w przypadku zbyt suchej gliny. W tej sytuacji jest to błędne postępowanie, przemoczona zanęta nawet po „wysuszeniu” niedomoczoną ziemią nie będzie już właściwie pracowała mimo teoretycznie prawidłowej konsystencji.

W celu intensyfikacji pracy mieszanki przed formowaniem kul warto dodać odrobinę zmielonych prażonych konopii. Dodatek „wypieczonej” konopii ma również zastosowanie do ziemi, w której podaje się robactwo.



Leszcz.

Preferowaną przeze mnie zanętą na kanałowe i jeziorowe leszcze jest… Sensas Gross Gardons z odrobiną kopro-melasy i czasem dodatkiem jakiegoś preparatu słodzącego. Sama baza pozostaje ta sama co przy połowie płoci. Różnica polega na jej przygotowaniu i podaniu. W przypadku łowisk rybnych w okresie dobrego żerowania leszczy odstawiam Sensasa i stawiam bez wahania na Nysztala Leszcz Ciemny.


Z dodatków ziemnych w przypadku mieszanek leszczowych stawiam na Argilę i lekką glinę wiążącą. Gliny odsiewam na drobnym sicie, wspólnie mieszam i jeszcze raz odsiewam w celu ujednolicenia mieszanki. Stosunek gliny wiążącej i Argile zależy od głębokości łowiska i pożądanej konsystencji zanęty. Im więcej gliny wiążącej tym mieszanka wolniej pracuje i ma bardziej plastyczną konsystencję. Glina Argile przyśpiesza proces dywanowania mieszanki oraz ją dociąża. Obie ziemie posiadają właściwości smużące pobudzające ryby do żerowania.


Zanętę z gliną zazwyczaj warto łączyć w nieco inny sposób niż w przypadku mieszanki płociowej. W pierwszej kolejności należy oddzielnie przygotować zanętę i glinę. Zanęta powinna być nieco bardziej domoczona tak by po wymieszaniu to glina zasysała wodę a nie odwrotnie. By zanętę ukierunkować jeszcze bardziej na leszcza warto przesiać całość (zaneta+glina) przez sito. Taki zabieg „zgasi” zupełnie omawianą mieszankę.

Przygotowana w ten sposób mieszanka ziemi i zanęty będzie powoli dywanować dno, wynosząc do góry tylko nieliczne cząstki zanęty. Podanie „zgaszonej” zanęty selekcjonuje ryby, gdyż nie nęci ona zazwyczaj drobnicy. Natomiast nad niewindującym dywanem zanętowym chętnie gromadzą się leszcze, które wybierają to co najbardziej im danego dnia odpowiada. W tym miejscu należy zaznaczyć, że podanie mieszanki o właściwej konsystencji przy nęceniu leszczy to tylko jeden z aspektów sprowadzania i utrzymania ich w łowisku.
Nieco wybiegając poza temat…

Bardzo istotnym aspektem jest okraszenie zanęty właściwym robactwem do tego w odpowiedniej ilości. Przy połowie kanałowych czy jeziorowych leszczy sprawdzonym połączeniem robactwa jest jokers + kaster + gnojak + ochotka. Pinkę i białe robaki warto pozostawić na haczyk tak by w połączeniu z ochotką wyróżniały się spośród innych smakołyków podanych w łowisku. Skutkuje to tym, że ryby szybciej dostrzegają naszą przynętę i bardziej je intryguje niż to co mają podane „na stole”. Wielu zawodników zasypuje dno kanału czy jeziora ogromną ilością białych robaków i pinki co nie dość, że przesyca ryby to jeszcze zmniejsza atrakcyjność podawanej przynęty. Zazwyczaj wyjściowym połączeniem mięska na omawiane łowiska jest 0,5kg jokersa + 0,25l kastera + garść czerwonych robaków + 50 gram ochotki. W mieszance zanętowej powinno podawać się kastera z niewielką ilością jokersa. Resztę jokersa zazwyczaj podaje się w ziemi. Część ziemi z jokersem należy odsypać i pozostawić na donęcanie, w czasie którego warto dodać siekanego robaka kompostowego i śladowe ilości ochotki haczykowej. To oczywiscie tylko schemat, który należy dostosować do panujących warunków.



Rzeki.

W przypadku rzek więcej czynników decyduje o sposobie przygotowania gliny i jej połączenia z zanętą. W każdym łowisku tego typu ryby mają inne upodobania względem podania zanęty. W jednej wodzie preferują mieszanki pracujące i smużące w innym tęgie, dywanujące i przylegające do dna. Sama praca zanęty w zależności od rodzaju użytej gliny i jej przygotowania może być bardzo różna. Nie bez znaczenia jest sama „spożywka”, innej należy użyć do mieszanki pracującej a innej do takiej, która będzie silnie przywierała do dna. Gatunków poławianych ryb nie warto w tej sytuacji jednoznacznie uwzględniać. Preferencje tego samego gatunku będą zupełnie inne w łowisku X i Y, poza tym zmienić się mogą w okresie tygodnia, dnia a nawet godziny.

Upodobania ryb względem podania zanęty i robactwa dość istotnie (lecz nie zawsze) zależą od charakteru przepływu wody w warstwie przydennej. Niezależnie od średniej prędkości nurtu w profilu łowiska rzecznego, woda przy dnie może płynąć; równie szybko jak w wyższych partiach wody, nieco wolniej (najczęściej spotykane) lub zdecydowanie wolniej. Przykładem łowiska pierwszego typu jest rzeka Warta w Poznaniu, natomiast skrajnym przeciwieństwem jest przyujściowy odcinek Wisły w Gdańsku. Sposób podania zanęty na obu wspomnianych łowiskach jest zupełnie inny. W rzekach gdzie rwący nurt dotyczy również warstwy przydennej należy zwrócić uwagę na to, by podana mieszanka równomiernie uwalniała swoje składniki. Do tego celu niezbędnym zabiegiem jest podzielenie zanęty na porcje o różnej konsystencji (więcej w Cz. 3 artykułu). W łowisku rzecznym gdzie woda przy dnie znacznie zwalnia zazwyczaj przygotowuje się mieszanki bardziej pracujące, smużące, wyraźnie mniej spoiste niż wskazywałyby na to używane gramatury spławików.

Zasada łączenia gliny i zanęty jest taka sama jak wyżej opisana na przykładzie wód stojących i wolnopłynących. Jeśli zależy nam na mieszance pracującej, której składniki będą „fruwały” nad dnem nie powinniśmy wspólnie przesiewać przez sito gliny z zanętą. Dodatkowo do takich mieszanek warto dodawać większe ilości smużących glin typu Argile. Gdy chcemy uzyskać zanętę tęgą, przywierającą do dna należy glinę wraz ze „spożywką” wspólnie przetrzeć przez sito tak by cząstki gliny związały się z frakcją spożywczą zanęty. Taka mieszanka będzie tworzyła na dnie ciężki dywan, atrakcyjny dla ryb na wielu łowiskach, zwłaszcza leszczowych.

Omawiane zagadnienie w kontekście wód płynących wymaga odrębnego podejścia do każdego łowiska. Praktycznie nie istnieją żadne żelazne reguły podczas przygotowywania mieszanek rzecznych, decydujące znaczenie ma w tym przypadku tylko i wyłącznie znajomość konkretnego łowiska.

To już ostatnia część artykułu. Jego celem nie było przekazanie określonego zakresu wiedzy lecz pobudzenie wyobraźni i właściwego toku myślenia. Mam nadzieję, że to co zostało tutaj napisane choć kilku początkującym adeptom pomoże w szybszym zrozumieniu problematyki znaczenia szeroko pojmowanej gliny i ziemi w wędkarstwie, a co za tym idzie przyśpieszy ich wędkarski rozwój.


Pozdrawiam Cool




Umieszczone dzięki www.lowisko.net
matiloch
PostWysłany: Sob 0:02, 15 Wrz 2012     Temat postu:

Kolejna, trzecia część artykułu została poświęcona zagadnieniu właściwego przygotowania gliny, poprzez wykorzystanie podstawowych metod zmiany jej właściwości.

Tę samą glinę można przygotować na kilka sposobów, w zależności od efektu, który zamierzamy uzyskać. Przed przystąpieniem do przesiewania i przygotowywania ziemi należy przemyśleć jaką rolę ma ona pełnić, a co za tym idzie jakie jej właściwości chcemy zmaksymalizować lub wręcz przeciwnie zminimalizować.



Właściwości gliny można modyfikować m.in. poprzez:
 zmianę jej wilgotności,
 dodanie kleju mineralnego – bentonitu,
 dodanie innych glin (patrz cz. 1.).

Sposób przygotowania gliny zależy od jej rodzaju i przeznaczenia. Inne aspekty są rozpatrywane przy preparowaniu ziemi na wody stojące a inne na wody płynące. Przygotowanie gliny jest również determinowane tym, czy będzie ona nośnikiem robactwa czy wielofunkcyjnym wypełniaczem zanęty.

Przygotowanie gliny jako nośnika robactwa.



Przygotowując glinę pod tym kątem należy przede wszystkim uwzględnić to w jaki sposób zamierzamy „nakryć rybom do stołu”. Czy na owym „stole” ma leżeć taca usłana dywanem apetycznego „mięska”, czy wręcz przeciwnie wspomniane smakołyki lepiej podać w postaci „związanych pulpecików”, których żaden rzeczny uciąg rybom nie porwie z przed nosa…?



Zwiększanie wilgotności gliny.

Jaki daje efekt?

Zwiększanie wilgotności gliny zmienia jej konsystencję na bardziej „tęgą”, plastyczną i spoistą. Mocniej dowilżona ziemia wolniej się rozmywa a co za tym idzie wolniej uwalnia robactwo. Poprzez różny stopień dowilżenia poszczególnych porcji gliny uzyskać można efekt stałego równomiernego uwalniania składników „mięsnych”. W pierwszej kolejności rozmyciu ulegać będą kule najmniej „tęgie”, natomiast najpóźniej te, które zostały uformowane z gliny najbardziej domoczonej.



Jak to robić?

Jeśli po otwarciu opakowania stwierdzamy, że glina wymaga dość znacznego dowilżenia to należy:
1. Umieścić jej odpowiednią ilość w obszernym pojemniku (wiadro, kocioł).



2. Z wyczuciem, za pomocą dłoni dodawać niewielkie ilości wody (strzepując krople wody z palców) stale mieszając, do momentu uzyskania pożądanej wilgotności.
3. Odsiać na sicie w celu uzyskania jednorodnej masy.



W sytuacji potrzeby nieznacznego dowilżenia gliny należy ją dowilżać za pomocą rozpylacza po wcześniejszym przetarciu przez sito.

Konsystencję kul można również zmieniać poprzez dociskanie ich zmoczonymi dłońmi. Zabieg ten powoduje opóźnienie ich rozmycia, w stosunku do tych samych kul nie poddanych tej czynności.



Dodawanie kleju mineralnego – bentonitu.

Często same dowilżanie gliny jest niewystarczające lub niepożądane ze względu na to, że zbyt domoczona ziemia mimo, iż wolno się rozmywa to niewłaściwie pracuje leżąc w postaci „placka” na dnie. Zwiększanie spoistości gliny stopniem wilgotności jest skuteczne i ma sens tylko do pewnego stopnia.

Jaki daje efekt?

Glina z dodatkiem bentonitu staje się bardziej spoista i gęsta, wolniej pracuje i dłużej się rozmywa. Celem zastosowania bentonitu jest opóźnienie i wydłużenie czasu pracy ziemi a co za tym idzie uwalniania robactwa. Poprzez zwiększanie ilości kleju w kolejnych porcjach gliny uzyskujemy kule o różnych spoistościach i czasie pracy. Zabieg „doklejania” jest często łączony z wyżej opisanym procesem domaczania gliny, gdyż potęguje on właściwości wiążące bentonitu. Efekt działania kleju zależy w głównej mierze od ilości w jakiej go zastosowano, ale również od sposobu jego wprowadzenia w strukturę gliny, jej rodzaju i wilgotności.

Jak to robić?

Sposób pierwszy.

Jeśli chcemy zwiększyć wyjściową spoistość gliny za pomocą kleju należy:

1. Przetartą przez sito glinę umieścić w obszernym pojemniku.
2. Nieznacznie dowilżyć spryskiwaczem.
3. Wsypać niewielką ilość kleju i całość wymieszać.

Powyższe 3 punkty opisują standardowy sposób stosowania kleju zwany powszechnie „doklejaniem gliny”. Zazwyczaj wykorzystywany jest kilka minut przed formowaniem kul. Zmieniając kolejność działań można uzyskać dodatkowo inne efekty.

Sposób drugi.

W celu znacznego podniesienia spoistości gliny za pomocą kleju należy:

1. Glinę umieścić w obszernym pojemniku.
2. Wsypać niewielką ilość kleju.
3. Dowilżyć za pomocą spryskiwacza.
4. Czynności w pkt. 2 i 3 należy powtarzać do momentu uzyskania odpowiedniej konsystencji.
5. Glinę odsiać na sicie.

Naśladując powyższą kolejność uzyskamy glinę znacznie bardziej spoistą względem jej stanu pierwotnego. Ten sposób nie tyle „dokleja” ziemię co znacznie podnosi jej właściwości wiążące. Przeniesienie czynności przesiewania gliny na koniec potęguje wiązanie cząstek kleju z frakcjami gliny.

Pierwszy, wyżej omówiony sposób zalecany jest do tworzenia kul o różnej spoistości i czasie pracy z tej samej mieszanki bazowej. Korzystając z tej metody można podać w łowisko kule, które zapewnią stopniowe uwalnianie robactwa przez określony czas. W praktyce może to wyglądać dwojako:

 W wiaderku umieszcza się porcję gliny z robactwem, którą zamierza się podać przy wstępnym nęceniu. Formujemy z niej początkowo 2-3 kule po czym dodajemy do pozostałej części gliny niewielką ilość bentonitu jednocześnie neutralizując wysuszające działanie kleju dodatkiem wody. Następnie kleimy kolejne 2-3 kule i powielamy cykl jeszcze 2-3 krotnie. W zależności od tego ile chcemy uzyskać konsystencji i jaką ilość gliny podać zmienia się ilość cykli i formowanych kul.



 Inną metodą jest rozdzielenie porcji gliny z robactwem do zazwyczaj dwóch-trzech pojemników, do których dodajemy różne ilości kleju. Ilość dodawanego kleju determinuje stopień dowilżenia ziemi przed jego dodaniem. Im więcej kleju zamierzamy dodać tym bardziej domaczamy mieszankę.



Drugi sposób stosowany jest zazwyczaj do tworzenia mieszanek spoistych z glin niekoniecznie wiążących, a takich, których pierwotne właściwości wpływają na ich szybką pracę (de Somme, Argile). W tym miejscu można postawić pytanie: w jakim celu dodawać znaczne ilości kleju do takich glin skoro pod ręką mamy gliny znacznie bardziej wiążące?

Glina wiążąca i glina rozpraszająca z klejem tylko teoretycznie powinny posiadać te same właściwości. „Sklejona” Ziemia de Somme rozmywając się w tym samym tempie co glina wiążąca będzie uwalniała znacznie większą smugę, co jest bardzo ważne na niektórych łowiskach. Ponadto praca „związanej” sypkiej ziemi będzie nieco inna, robactwo będzie dużo łatwiej się z niej uwalniało niż z cięższej wiążącej gliny. Glina wiążąca zazwyczaj będzie lepszym nośnikiem jokersa w wolnopłynącej rzece przy połowie niemrawych leszczy, które wolą same wybierać „mięsko” z kul. W przypadku gdy tą samą wodę opanują agresywnie żerujące, nieduże płocie lepszym rozwiązaniem będzie „sklejona” Ziemia de Somme, która powoli rozmywając się będzie intensywnie smużyła i dynamicznie uwalniała robactwo.
Czynnikiem wpływającym na spoistość formowanych z gliny kul jest także czas ich przygotowania. Kule powstałe pół godziny przed nęceniem wyraźnie później rozpoczną pracę niż te same kule, jednak przygotowane kilka minut przed nęceniem. Związane jest to z tym, że w ściśniętej i uformowanej w bryłę glinie z czasem powstają coraz silniejsze oddziaływania fizyczne między cząsteczkami gliny. Popularnie to zjawisko nazywane jest „zasysaniem się” kul. W tym miejscu należy zaznaczyć, iż wcześniejsze formowanie kul nie spowalnia ich pracy tak jak zabieg „doklejania” czy dowilżania gliny, natomiast opóźnia o pewien okres czasu rozpoczęcie ich pracy. Wiedzę tę można skutecznie wykorzystać zwłaszcza na łowiskach rzecznych w sposób następujący:
Godzinę przed nęceniem z każdej przygotowanej porcji gliny (zazwyczaj w różnym stopniu dowilżonej i doklejonej) formujemy po 1-2 kule, które następnie umieszczamy w zacienionym pojemniku i przykrywamy delikatnie wilgotnym ręcznikiem. Kule te będą odznaczały się taką samą pracą lecz rozpoczną ją później niż kule przygotowane przed samym nęceniem. Efekt „opóźnionego zapłonu” z pewnością jeszcze bardziej pobudzi i zainteresuje ryby.



Jak powszechnie wiadomo, by w łowisku utrzymać ryby przez trzy godziny należy tak skomponować mieszankę i dostosować do niej sposób i przebieg procesu donęcania aby przez cały okres trwania zawodów w łowisku uwalniała się szeroko rozumiana „smuga zanętowa”. Krótko mówiąc na większości wód, zwłaszcza ze znacznym przepływem wody nie utrzymamy ryb, jeśli w obrębie naszego łowiska nie będziemy stymulować ich do żerowania poprzez stałą równomierną pracę podanej gliny z robactwem czy zanęty.

Zróżnicowane przygotowanie gliny, poprzez wykorzystanie wyżej opisanych sposobów zmiany jej właściwości, sposobu i czasu pracy pozwala na położenie w łowisku takiego asortymentu kul z robactwem, które swą zróżnicowaną i ciągłą pracą zainteresują ryby i będą stymulowały je do żerowania w obrębie naszego łowiska. To w jaki sposób przygotujemy ziemię oraz ile wyżej opisanych metod wykorzystamy determinuje masa czynników zależnych od określonego łowiska, które to będą się przewijały w kolejnych artykułach. Ten miał na celu przybliżenie różnych metod preparowania gliny w celu osiągnięcia określonych efektów.

Nieco odbiegając od tematu…

Wielu początkujących zawodników popełnia błąd polegający na przygotowaniu mieszanki o jednej konsystencji. Efektem tego jest to, że taka osoba zazwyczaj skutecznie odławia ryby przez pół godziny zawodów do momentu całkowitego rozmycia kul, lub nie łowi wcale ze względu na zbyt mocno sklejone kule, które po pierwszym nęceniu nie rozpoczęły natychmiast pracy i nie ściągnęły ryb.
Moim zdaniem we współczesnym wędkarstwie wyczynowym najlepsi zawodnicy osiągają przewagę absolutnie nie „tajnymi zanętami” o „cudownym składzie”, natomiast ogromną wiedzą na temat określonych łowisk i upodobań zasiedlającego je rybostanu. Wiedzę tę przekładają poprzez treningi i doświadczenie na właściwy sposób przygotowania i podania zanęty (glina/zanęta spożywcza/robactwo), który decyduje o jej skuteczności. Pomijam oczywiście w tym miejscu inne równie istotne aspekty ze względu na charakter artykułu.

Powyższy akapit służy podkreśleniu faktu, że nabytą wiedzę, chociażby w tym artykule, należy nie tylko przyswoić, ale też właściwie wykorzystać.




Umieszczone dzięki www.lowisko.net
matiloch
PostWysłany: Sob 0:00, 15 Wrz 2012     Temat postu:

W pierwszej części artykułu zostały opisane wszystkie podstawowe rodzaje glin i ziem wędkarskich oraz przedstawiono sposób ich doboru w zależności od specyfiki danego łowiska.

Odpowiednio dobrane gliny to jednak dopiero początek, gdyż należy je odpowiednio przygotować i połączyć z zanętą w odpowiedniej proporcji.

-Jak to robić?
-Od czego to zależy?
-Kiedy stosować więcej gliny a kiedy zanęty?
-W jakich ilościach je stosować?

Odpowiedzi na te pytania starałem się umieścić w dalszych częściach artykułu. W poniższym artykule słowa ziemia i glina używane są zamiennie i posiadają to znaczenie.



Proporcja glina-zanęta, jak ją ustalić?



Zakładając zakończenie etapu doboru odpowiedniej ziemi do naszych potrzeb, możemy przejść do kolejnej fazy przygotowań dotyczącej ustalenia proporcji gliny do zanęty. W tym miejscu należy zaznaczyć, że powinna być ona ustalana w jednostkach objętości, gdyż wyrażanie jej w jednostkach masy jest niepraktyczne ze względu na zróżnicowany ciężar glin. Od czego wspomniana proporcja zależy? Niestety w tym przypadku nie ma jednoznacznej odpowiedzi, natomiast słuszne jest stwierdzenie, iż zależy od preferencji ryb w danym łowisku, w określonym czasie.



Rozpoczynając analizę, mającą na celu określenie wstępnej proporcji ziemi do zanęty należy odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy w danym okresie, na danym łowisku ryby pobierają zanętę spożywczą? Jeśli tak to w jakim stopniu? Czy może pobierają tylko robactwo, a zanętę omijają z daleka? Odpowiedź uzyskamy poprzez choćby 2 godzinny trening poprzedzający zaplanowane docelowo zawody.



Przed treningiem przygotowujemy w dwóch odrębnych pojemnikach zanętę i glinę. Do pojemnika z gliną dodajemy zaplanowaną ilość jokersa, ewentualnie innego robactwa. W oddzielnym pojemniku umieszczamy taką samą ilość zanęty i gliny, mieszamy i formujemy kule o odpowiedniej spoistości, które następnie umieszczamy w polu nęcenia.



Po kilkunastu/kilkudziesięciu wstawieniach zestawu analizujemy zachowanie się ryb;

 Jeśli żerują intensywnie, agresywnie pobierają przynętę należy w pojemniku przygotować mieszankę składającą się z dwóch porcji zanęty i jednej porcji gliny. Z uzyskanej mieszanki uformować kule i podać w pole nęcenia. Obserwując pozytywną reakcję ryb na treściwszą mieszankę można śmiało stwierdzić, że ryby chętnie pobierają pokarm spożywczy. Odławiane ryby często „plują” zanętą co także świadczy o ich dużym apetycie. W przypadku gdy po donęceniu treściwszą zanętą brania słabną należy stwierdzić, iż pierwotna proporcja 1:1 była optymalna.

 W sytuacji odwrotnej, czyli gdy brania są niemrawe, należy donęcić gliną z zanętą w proporcji 2:1. Jeśli ryby dalej nie zaczną współpracować oznacza to, że bardzo słabo pobierają zanętę i jeszcze bardziej należy zmniejszać ilość zanęty w stosunku do ziemi. Podczas zwiększania ilości gliny należy stale analizować to co się dzieje w łowisku.

Po powrocie do domu przeprowadzamy gruntowną analizę treningu. W tym artykule skupiamy się tylko nad proporcją glina do zanęty, aczkolwiek analiza powinna oczywiście obejmować jeszcze wiele innych czynników. Jeśli stwierdzamy, że ryby dobrze reagują na zanętę, przygotowujemy mieszankę treściwą składającą się z dwóch lub trzech części „spożywki” i jednej części ziemi. W okresie gdy ryby pobierają bardzo duże ilości pokarmu warto podać oddzielnie zanętę spożywczą i oddzielnie glinę z jokersem.
Gdy podczas treningu zaobserwujemy, zupełny brak zainteresowania ryb względem pokarmu spożywczego, na zawody przygotowujemy mieszankę bardzo ubogą w zanętę, lub w skrajnych przypadkach (np. gdy zanęta spożywcza wyraźnie odstrasza ryby) składającą się z samej ziemi, w której podajemy robactwo.
Należy również zwrócić uwagę na to, czy przez cały okres treningu ryby brały tak samo intensywnie. Jeżeli wraz z upływem czasu zauważamy spadek liczby brań przy systematycznym podawaniu tej samej mieszanki (np. 1:1) można wyciągnąć wniosek, iż ryby mimo przyzwoitego apetytu szybko się przesycają. Co wtedy? Przygotowujemy trzy rodzaje mieszanki o różnej „kaloryczności” i konsystencji składające się z:

1. Dwóch części zanęty i jednej części ziemi, mieszanka puszysta, lekko dowilżona, szybko pracująca – natychmiast ściąga ryby w łowisko.
2. 50% zanęty i 50% gliny, mocniej dowilżona, znacznie wolniej się rozmywa, utrzymuje ryby w łowisku, nie syci tak bardzo jak pierwsza mieszanka.
3. 75% ziemi i 25% zanęty, mało treściwa, mająca na celu utrzymanie ryb jednocześnie ich nie przekarmiając.

Pierwsze dwie frakcje należy podać w łowisko w czasie wstępnego nęcenia, natomiast 3 mieszanką należy donęcać w zależności od potrzeb.

Mimo odbytego treningu, wyciągniętych wniosków i opracowanej zanęty, należy być jednak przygotowanym na to, iż w dniu zawodów ryby mogą zmienić swoje preferencje względem zanęty. Wystarczy nieznaczna zmiana pogody, temperatury, ciśnienia atmosferycznego, by ryby zaczęły żerować intensywniej lub wręcz przeciwnie, gorzej. Dlatego też warto mieć przygotowaną niewielką ilość nawilżonej zanęty spożywczej w przypadku gdyby ryby lepiej „gryzły”, oraz samej gliny z robactwem w sytuacji pogorszenia brań względem treningu.

Ilość gliny i zanęty, od czego zależy?

Mając już wstępnie ustaloną proporcję gliny i zanęty przechodzimy do kolejnego etapu czyli ustalamy ich ilość. Jak wyżej zostało wspomniane stosunek gliny do zanęty zależy w głównej mierze od preferencji ryb względem pobieranego pokarmu, w danym łowisku, które nieustannie zmieniają się w ciągu roku. Natomiast sumaryczna ilość naszej mieszanki, względem ustalonej proporcji, zależy głównie od ilości ryb w łowisku.
Nawet w dniu znakomitego żerowania ryb nie ma sensu podawania dużej ilości pokarmu jeśli ryb w łowisku jest niewiele! Analogicznie należy dawać duże ilości ubogiej mieszanki na wody gdzie ryb jest dużo, jednak żerują słabiej.
W praktyce wygląda to w sposób następujący:

 Podczas treningu stwierdzamy, że ryby pobierają „spożywkę”, odławiamy je systematycznie, jednakże w danym łowisku wyraźnie nie ma ich zbyt wiele. Wówczas podczas zawodów należy podać precyzyjnie treściwą zanętę, ale jednocześnie w niedużej ilości. Przykładem może być wolnopłynący kanał w lecie, z niewielką populacją średniej wielkości leszczyków, osiągane wyniki nie przekraczają 3kg. Jako glinę bazową wybraliśmy Argile, do której dodaliśmy niewielką ilość gliny wiążącej lekkiej w celu zwiększenia spoistości kul. Przygotowujemy oddzielnie 6kg gliny i 1kg zanęty. Do gliny dodajemy 0,5l jokersa i 0,25l castera. Do 1kg zanęty dodajemy 0,5kg gliny w celu jej dociążenia (proporcja (objętościowa!) zanęta : glina 4:1). 4kg gliny z robactwem podajemy ręcznie w celu wytworzenia dywanu na dnie, na który następnie położymy z kubka 2/3 zanęty spożywczej z odrobiną gliny. Pozostałe 1,5 kg gliny z robactwem i 0,5kg zanęty pozostawiamy na donęcanie. Takie podejście daje następujący efekt:

Dywan z gliny z robactwem pozwala zatrzymać ryby w łowisku;
Zanęta spożywcza skupi pojedyncze leszczyki w jednym punkcie;
Niewielka ilość „spożywki” nie przesyci ryb, jest odpowiednia dla niedużej ich liczebności;
Zbyt uboga zanęta mogłaby nie zainteresować „wygłodniałych” ryb, natomiast zbyt duża ilość „czystej” zanęty mogłaby je szybko przesycić.

W przypadku większej ilości ryb w takim łowisku analogicznie zwiększamy ilość gliny z robactwem, a przede wszystkim ilość zanęty spożywczej.

 Kolejny przypadek. Zawody mają się odbyć na rzece o średnim uciągu 10 gram, w której zazwyczaj osiąga się wysokie wyniki w granicach 8-10 kg średniej wielkości leszczykami i krąpiami. Podczas treningu zauważamy, że ryb owszem jest dużo, lecz wyraźnie lepiej reagują na glinę z jokersem i siekanymi „gnojakami” a znacznie słabiej na zanętę spożywczą. Taktyka na taką wodę powinna być zupełnie odmienna niż opisana wyżej. Nie warto podawać dużej ilości „spożywki”, a tym bardziej treściwej. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie podanie mieszanki ubogiej w zanętę z dużą ilością gliny (np. proporcja 5:1) i robactwa. Ze względu na dużą ilość ryb i uciąg ilość mieszanki musi być duża, równa limitowi 17l. W tym przypadku będzie to ok. 10kg gliny i 1kg zanęty.



Czynnikiem decydującym również o ilości naszej mieszanki jest charakter łowiska. Wiadomym jest, że na wody stojące nie potrzebujemy tak dużo zanęty jak na wodę płynącą gdzie jest ona na bieżąco wymywana z naszego łowiska.

Sposób podania zanęty również decyduje o jej ilości. Jeśli nęcimy punktowo z kubka nie potrzebujemy tyle „towaru” co przy tradycyjnym nęceniu z reki.
W kolejnej części artykułu opisane zostaną różne sposoby przygotowania gliny i jej łączenia z zanętą w zależności od różnych czynników o tym decydujących.




Umieszczone dzięki www.lowisko.net
matiloch
PostWysłany: Wto 21:57, 29 Mar 2011     Temat postu: Znaczenie ziemi i gliny w wędkarstwie

Celem niniejszego artykułu jest przybliżenie początkującym adeptom znaczenia ziemi i gliny w naszej wspólnej pasji jaką jest współczesne wędkarstwo wyczynowe. Znaleźć w nim będzie można odpowiedzi na takie pytania jak m.in.: w jakim celu glina ma służyć wędkarzowi, przecież ryby chyba jej nie spożywają… ? Jak ją stosować? Jakie są rodzaje glin i ziem? Jakie gliny i w jakiej ilości używać? Od czego to wszystko zależy? Szereg temu podobnych pytań zachęcił mnie do napisania kilku słów na ten temat.



1. Dociążenia zanęty - na głębokich wodach stojących, wolnopłynących a szczególnie bieżących, sama zanęta spożywcza jest zbyt lekka, przez co do dna docierać może poza obszarem naszego łowiska, na rzekach dodatkowo jest bardzo szybko przemieszczana wraz z prądem wody. Dodatek odpowiednio dobranej gliny i jej ilości powoduje dociążenie zanęty, w wyniku czego umiejscawiana jest ona dokładnie w tym miejscu, w którym zamierzamy podać przynętę.

2. Zwiększenia spoistości zanęty - często zanęta posiada słabe właściwości wiążące przez co kule z niej uformowane nie docierają w całości do dna a nawet do punktu nęcenia. Na wodach bieżących zbyt mało spoista zanęta jest szybko wypłukiwana co również jest bardzo niepożądane. Zastosowanie odpowiednio spoistej gliny pozawala na zwiększenie właściwości wiążących zanęty dzięki czemu unikniemy wyżej opisanych sytuacji. Ponadto dociążona i związana gliną zanęta wolniej rozmywa się na dnie systematycznie uwalniając swoje składniki.

3. Zubożenia zanęty - chyba każdemu przydarzyło się, że przez godzinę łowił rybę za rybą, później coraz mniej, by w trzeciej godzinie nie łowić już nic. Przyczyną mogła być zbyt treściwa zanęta, która szybko nasyciła żerujące ryby, ma to duże znaczenie zwłaszcza w dni kiedy żerują one słabiej i pobierają mniej pokarmu. Zastosowanie gliny do zanęty powoduje zmniejszenie jej wartości odżywczych. Im mniej ryb w łowisku, słabiej żerują (zimna pora roku, niekorzystne warunki atmosferyczne) tym proporcja gliny do zanęty zmienia się na korzyść tej pierwszej.

4. Zmiany właściwości zanęty - prócz powyższych, glina i ziemia mogą spełniać inne zadania, bardzo specyficzne. Dodatek niewielkiej ilości czarnej ziemi znacznie przyciemnia zanętę. Sypka, puszysta glina przyśpiesza rozmywanie kul zanętowych. Natomiast zastosowanie gliny o właściwościach wiążących osłabia i spowalnia pracę zanęty. Ziemia nasycona minerałami powoduje tworzenie się w toni i przy dnie intensywnej smugi, która na wielu łowiskach stymuluje ryby do żerowania.

5. Gliny i ziemie we współczesnym wędkarstwie wyczynowym są podstawowym nośnikiem robactwa zanętowego, a zwłaszcza jokersa i ochotki. Podanie ich w czystej zanęcie nie jest korzystne, gdyż bardzo szybko w niej giną. Potęguje to jeszcze sól często występująca w gotowych zanętach wędkarskich. Glina stanowi dla ochotki znacznie bardziej naturalne środowisko, przez co pozostaje w niej przez długi czas w dobrej kondycji, będąc bardziej atrakcyjną dla ryb. Na wielu łowiskach, w określonych warunkach ryby niechętnie pobierają zanętę, wręcz źle na nią reagują. Podanie jokersa w czystej glinie bądź ziemi jest wówczas często najlepszym i jedynym rozwiązaniem.



Powyższe punkty w bardzo dużym uproszczeniu pokazują jak wiele funkcji w zanęcie i nie tylko, pełnić mogą gliny i ziemie.

Podstawowe rodzaje glin i ziem.

Na półkach sklepowych spotkać można wiele rodzajów glin i ziem wędkarskich. W zależności od producentów posiadają one rozmaite nazwy handlowe. Jednakże pod względem posiadanych właściwości można je podzielić na trzy główne grupy:

-gliny rozpraszające
-gliny wiążące
-lekkie czarne ziemie

Gliny rozpraszające to sypkie, niewiążące, średnio-ciężkie piaski pylaste, zazwyczaj smużące, stosowane jako obciążnik zanęt „szybkiej reakcji”. W większych ilościach wykorzystywane na wodach stojących i wolnopłynących, w zanętach rzecznych dodatek smużący.

Gliny wiążące jak sama nazwa wskazuje odznaczają się właściwościami wiążącymi. W zależności od produktu danego producenta można je wykorzystywać od wód stojących po rzeki z silnym uciągiem. Gliny najcięższe i najbardziej spoiste określane są glinami rzecznymi.

Czarne ziemie torfowe to najbardziej popularny nośnik jokersa na wody stojące i kanały. Dobrze kleją a przy tym są lekkie dzięki czemu nie grzęzną w mulistym dnie. Często stosowane do zubażania zanęty i jej przyciemniania, nawet niewielka ilość pozwala zabarwić na czarno zanętę czy glinę.

W ofercie niektórych producentów występują gliny łączące w sobie właściwości wyżej opisane. Ziemia de Somme mimo, iż posiada właściwości rozpraszające to w przeciwieństwie do typowej gliny rozpraszającej można formować z niej kule. Bardzo popularna i wszechstronna glina Argile łączy w sobie właściwości gliny wiążącej (średnio-ciężka, klejąca) i rozpraszającej (szybko się rozmywa, smuży). Niektóre gliny poprzez specjalną obróbkę posiadają bardziej zintensyfikowane określone właściwości. Dodatki mineralne w glinach wzmacniają ich właściwości smużące, barwniki zmieniają kolor. Wykorzystanie w procesie technologicznym procesów naturalnie zachodzących w środowisku pozwala na wytworzenie zupełnie specyficznych produktów jakim jest np. szara Ziemia Warmińska.

Czym należy się kierować przy doborze glin i ziem? Co i w jakim stopniu o tym decyduje?

Dobierając gliny przed zawodami czy treningiem należy uwzględnić następujące aspekty:

1. Właściwości hydromorfologiczne łowiska.
2. Specyfika gatunkowa łowiska.
3. Charakterystyczne dla każdego łowiska nawyki i zachowania ryb względem sposobu podania zanęty.


Jadąc do magazynu po gliny, w głowie odpowiadam sobie na szereg pytań dotyczących wyżej opisanych czynników tak by przygotować optymalną mieszankę.

Schemat mojej analizy myślowej.

Do każdego z 3 powyższych czynników posiadam odpowiedni szereg aspektów, po których analizie wybieram odpowiednie gliny lub ziemie.

Właściwości hydromorfologiczne łowiska.

Woda stojąca, kanał, rzeka? Na tym etapie prowadzę pierwszą selekcję posiadanych glin i ziem. Wybieram gliny bazowe, z których w kolejnym etapie wybiorę jedną, pozostałe mogą być wykorzystane jako dodatki zwiększające efektywność mieszanki. Glina bazowa to taka, która stanowi minimum 50% zastosowanej mieszanki glin i ziem. W tym miejscu należy sobie odpowiedzieć na pytanie, które gliny są przeznaczone na wody stojące, a które na kanały i rzeki.

Wody stojące i kanały:




Podstawowe gliny i ziemie:

-Ziemie torfowe (czarna, szara)
-Ziemia de somme
-Glina Argile
-Glina wiążąca
-Glina wiążąca lekka

Rzeki:



Bardzo istotnym aspektem przy wyborze gliny bazowej jest głębokość łowiska !!!

Podstawowe gliny:

-Glina rzeczna
-Glina wiążąca
-Glina Argile

W zależności od głębokości przeprowadzam dalszą selekcję.

Woda stojąca i kanały:

Głębokość do 2m:

Eliminujemy z powyższego podziału glinę wiążącą.

Jako gliny bazowe pozostają:

Ziemia torfowa (czarna, szara)
Glina wiążąca lekka

W przypadku twardego piaszczystego dna również:

Ziemia de somme
Glina Argile

Głębokość 2-4m:

Glina wiążąca
Glina Argile
Glina wiążąca lekka
Ziemia de somme
Ziemia szara (do 3m)

Rzeki.

Przy wyborze gliny bazowej na rzekę należy jednocześnie uwzględniać głębokość i uciąg łowiska.

Głębokość do 2m,
Uciąg do 5 gram.

Glina wiążąca
Glina Argile

Uciąg 5-10 gram

Glina wiążąca
Glina rzeczna

Uciąg powyżej 10 gram.

Glina rzeczna

Głębokość powyżej 2m.
Uciąg do 5 gram

Glina wiążąca
Glina Argile
Glina rzeczna

Uciąg powyżej 5 gram

Glina rzeczna

Specyfika gatunkowa danego łowiska

Podczas analizy tego czynnika wybieram jedną glinę lub ziemię bazową w zależności od występujących w łowisku gatunków ryb. Podane przeze mnie warianty są optymalnymi na większości naszych łowisk.

Woda stojąca, kanały.

Leszcz, płoć
do 2 m Glina wiążąca lekka
od 2m Glina Argile
Leszcz
do 2 m Ziemia szara
od 2m Glina Argile
Płoć
do 2 m Ziemia torfowa (czarna)
od 2m Ziemia de somme



Rzeki

O ile w przypadku wody stojącej przy wyborze gliny bazowej decyduje głębokość łowiska oraz gatunek ryby, to na wodach bieżących decyduje przede wszystkim uciąg.

Niezależnie od gatunku

Do 5 gram GLINA ARGILE
5-10 gram GLINA WIĄŻĄCA
>10gram GLINA RZECZNA



Nawyki i upodobania ryb względem sposobu podania zanęty, charakterystyczne dla każdego łowiska.

W przypadku gdy nie znamy zupełnie łowiska dobór glin i ziem można zakończyć na etapie wyboru gliny podstawowej i liczyć na to, że koledzy z sąsiednich stanowisk nie posiadają większej wiedzy od nas, zakładając te same umiejętności indywidualne. Zawodnicy z dużym doświadczeniem nawet nie znając w praktyce łowiska potrafią dobrać odpowiednią mieszankę glin i ziem instynktownie, na podstawie informacji o występujących tam gatunkach ryb. Jest to związane z ich dużą wiedzą na temat nawyków i upodobań różnych gatunków ryb w łowiskach o określonych parametrach. Jednakże często lepiej jest nie kombinować i skupić się na technice łowienia.

Analizując ten czynnik zastanawiam się czy ryby, które mam zamiar znęcić w znanym mi łowisku posiadają jakieś charakterystyczne upodobania względem sposobu podania zanęty. Jeśli takowe posiadają to poprzez odpowiedni dobór glin do gliny bazowej będę chciał stymulować je jeszcze bardziej do żerowania, co da mi przewagę podczas zawodów.

Poprzez dodatek do gliny bazowej innych glin o określonych właściwościach możemy:

Opóźnić rozmywanie się kul poprzez dodanie bardziej spoistej gliny

Zabieg ten dotyczy zwłaszcza łowisk rzecznych. Przykładowo jako glinę bazową na rzekę o uciągu do 5 gram wybraliśmy Argile, która po dotarciu na dno natychmiast zaczyna dywanować. Dodatek spoistej gliny rzecznej będzie opóźniał jej rozmywanie. Im większa ilość gliny rzecznej w stosunku do Argile tym efekt dywanowania będzie wolniejszy. Dzięki temu w rzekach o niewielkim uciągu możemy podać kule o różnym czasie reakcji tak by w naszym łowisku składniki zanęty oraz robactwo były w systematyczny sposób uwalniane przez długi czas. Taki zabieg ważny jest szczególnie wtedy gdy ryby źle reagują na donęcanie. Kule składające się w 90% z Argile i 10% z gliny rzecznej rozmyją się w pierwszej kolejności, następnie rozmyciu ulegną kule o wyższej zawartości gliny rzecznej. Efektem tego jest ciągłe uwalnianie smugi zanętowej, a jak się powszechnie mówi; „kto w rzece nie smuży ten nie łowi…”.

Przyśpieszyć rozmywanie się kul poprzez dodatek luźniejszych, mniej spoistych glin.

W tym przypadku celem dodawanej gliny jest zmniejszenie spoistości mieszanki i przyspieszenie uwalniania frakcji zanęty i tworzenia smugi zanętowej. W ramach przykładu załóżmy, że naszym łowiskiem jest rzeka ze średnim uciągiem 10 gram. Glina rzeczna jest naszą gliną bazową. Celem jest podanie kul o różnej spoistości tak by rozmywały się przez 1,5 godziny systematycznie uwalniając składniki zanęty. I tak; kule które mają natychmiast zacząć pracę na dnie będą składały się w 70% z gliny rzecznej 20% gliny Argile i 10% Ziemi de somme. Taka frakcja zostanie rozmyta w ciągu pierwszych 30 minut. Kule powstałe w 80% gliny rzecznej i 20% gliny Argile dodatkowo silniej domoczone będą rozmywały się przez około godzinę, natomiast zanęta z czystą gliną rzeczną będzie bardzo powoli pracowała przez 1,5 godziny. Po około 1,5 godzinie należy systematycznie donęcać mieszanką najmniej spoistą tak by kule na dnie natychmiast pracowały. Takie podejście pozwala utrzymać smugę zanętową przez całą turę zawodów. Wrzucenie kul o jednej spoistości ma sens tylko w wodach gdzie praktycznie od pierwszego wstawienia zestawu zaczynamy donęcanie.

Wytworzyć chmurę zanętową w różnych partiach wody.

Dodatek smużącej gliny do gliny podstawowej ma zastosowanie zwłaszcza w wodach stojących i wolnopłynących. W takich łowiskach często duże znaczenie ma efekt chmury zanętowej. W przypadku zastosowania gliny wiążącąej lekkiej, czy gliny Argile nie potrzebujemy żadnych innych dodatków smużących by uzyskać chmurę zanętową w warstwie dennej. Natomiast jeśli bazą jest ziemia torfowa warto dodać niewielką ilość ziemi de somme lub glinki rozpraszającej. Im wyżej od dna chcemy uwalniać chmurę zanętową tym więcej dajemy dodatków smużących (Ziemia de somme, glinka rozpraszająca) i lżej ściskamy kule. Sprawdzonym na większości płociowych łowisk połączeniem jest ziemia torfowa czarna (80%) i glinka rozpraszająca czerwona (20%). Natomiast na kanałowe leszcze świetnie sprawdzi się połączenie Ziemi szarej (60%) i Ziemi de somme (40%).


Zmienić barwę gliny bazowej.

Poprzez dodatek różnych glin można nadawać zanęcie określoną barwę. Przy połowie jesiennych rzecznych płoci wystarczy dodatek 5% czarnej ziemi torfowej by bardzo wyraźnie przyciemnić zanętę. Na kolor ciemnobrunatny świetnie barwi glina wiążąca lekka. Kolor mieszanki dobiera się względem upodobań ryb w danym łowisku.



Wyżej opisane punkty ukazują w dużym uproszczeniu mój sposób myślenia przy doborze glin i ziem pod konkretne łowisko. Mają one charakter modelowy, dlatego też wzorując się na nich należy dokonywać indywidualnego wyboru wykorzystując wiedzę na temat danego łowiska.

Wybór odpowiednich glin i ziem to pierwszy krok w przygotowaniu skutecznej mieszanki. Jednakże o końcowym efekcie decyduje jeszcze wiele innych czynników, które zostaną opisane w kolejnych częściach artykułu.



Umieszczone dzięki www.lowisko.net

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group